Na rynku pojawia się coraz więcej talii Lenormand. Karty te zyskują na popularności, daje się to zauważyć gołym okiem. Jedną z nowszych talii jest Celtic Lenormand (projekt kart Will Worthington, książeczka autorstwa Chloe McCracken, wydawnictwo U.S. Games System). Na szczęście mamy nasz wspaniały sklep osiem.com.pl, który zawsze staje na wysokości zadania. I tym razem nie zawiódł, bo talia jest już w Ósemce dostępna.
Karty spakowane są w zgrabnym, kartonowym pudełku. Jego tył od razu mnie (jako fana koloru zielonego ;)), urzekł, tym bardziej, że jest tam przedstawiona karta, która najbardziej mi się w tej talii podoba – Księżyc.

Wielkość kart to dokładnie 5,7 cm x 8,9 cm. Są więc mniejsze od Gilded Reverie i nieco większe od Carta Mundi. Dla osób, które lubią duże karty mogą więc rozczarować. Taka wielkość jednak jest dobra, kiedy chcemy rozłożyć Wielką Tablicę. Same karty są sztywne i matowe. Tasowanie tradycyjne jest w porządku, ale tasowanie w pokerowym stylu jest utrudnione ze względu na ich sztywność.
Na zdjęciu widać mniej więcej porównanie wielkości kart z innymi taliami oraz tył kart, z celtyckim motywem.

Talia ma 9 dodatkowych kart. Do wyboru mamy 2 wersje Jeźdźca, 2 wersje Żmii, 3 wersje Ptaków, 2 wersje Psa (właściwie mamy do wyboru Psa lub Kota), 2 wersje Drzewa, 2 wersje Dziecka, 2 wersje Pana i Pani. To bardzo ciekawe rozwiązanie, bo możemy sobie sami skomponować talię z kart, które najbardziej nam się podobają.

Karty do wyboru nie są przypadkowe. Mają swoją określoną symbolikę. Cała talia jest bardzo symboliczna, odnosi się do wierzeń pogańskich. Jak czytamy we wstępie do dołączonej książeczki (po angielsku), obrazy na kartach przedstawiają teren Bretanii na północy Francji. Obszar zamieszkiwany przez Celtów przez ponad 500 lat.

W kartach można znaleźć odniesienia do np. ośmiu pogańskich świąt celtyckich czy też do faz Księżyca. Dla przykładu: pełnia przedstawiona jest na kartach Księżyca i Żmii (zajadłej, agresywnej), Księżyc przybywający widnieje na kartach Gwiazdy i Trumny (właściwie kurhanu – o nazwach za chwilę), Księżyc ubywający zaś zobrazowany jest na kartach Sów i Żmii (zrzucającej skórę).

Niektóre nazwy kart są podwójne lub zmienione. Przykładem są karty Żmii. Ponieważ są dwie i różnią się wizerunkami, mają dwie różne nazwy. Jedna to Snake – fierce (Wąż – zajadły, zażarty, agresywny), druga to Snake – shedding (Wąż – zrzucający skórę). Inne zmiany to między innymi karta Trumny nazwana Coffin – Burial Mound (Trumna – Kurhan), czy Ogrodu nazwana Meadow – Garden (Łąka – Ogród). Trzy karty Ptaków mają też swoje nazwy: Ptaki Śpiewające, Kury i Sowy i symbolizują kolejno trzy postacie Bogini – Panny (uzdrawianie), Matki (kontakty społeczne) i Staruchy (mądrość).

W dołączonej 188 stronicowej książeczce znajdziemy ciekawe wyjaśnienia niektórych symbolicznych aspektów tej karty, krótki wstęp omawiający talię i niektóre karty, kilka małych rozkładów i przede wszystkim opisy każdej karty, którym poświęcono najobszerniejszą część. Przy każdej karcie znajdziemy takie informacje jak: słowa kluczowe, czas, osoba, powiązanie z kartą klasyczną (bez opisu), opis wizerunku karty, znaczenie karty, znaczenie duchowe, jasne i ciemne strony, przykład użycia przy zaklęciach, afirmację i powiązanie z licznymi bóstwami.

Jak każda talia ma na pewno swoje plusy i minusy. Wiemy, że ideały nie istnieją. Jednym się podoba, innym nie. Mnie te karty podobają się bardzo. Kolory są żywe, nasycone, talia jest kolorowa, jasna, ma numer i symbol karty klasycznej, na szczęście nie ma angielskich napisów. Podoba mi się tył kart i ich wielkość. Duży plus również za to, że nie ma ramek. Obrazy na kartach są bardzo czytelne, chociaż, ze względu na jednak naładowanie szczegółami i kolory może być mniej czytelna w większym rozkładzie. Ale wszystko jest do opanowania dla chcącego. To, co mnie nieco zawiodło to mało czytelna karta Serca i uścisk dłoni (właściwie sztama) na karcie Pierścionka zamiast samego pierścionka. Chociaż jak tak myślę o tym intensywniej, to w sumie przekonuję się do tego, ciekawie przedstawiony gest i dobrze oddaje główny sens tej karty. Ale Serce mogłoby być wyrazistsze.

Nie jestem jednak człowiekiem należącym do grupy marudzącej, więc oceniam talię na bardzo udaną i świetną gratkę dla osób, którym tematy pogańskie, celtyckie są bliskie. Nie miałem jeszcze w dłoniach talii Pagan Lenormand, ale na moje subiektywne malarskie oko, obrazy w tej talii (Celtic Lenormand), są o wiele ładniejsze, żywsze, bardziej kolorowe, ta talia jest o wiele cieplejsza. I gdyby karty miały wielkość talii Pagan, to by była zaiste awantażowna 🙂