Jedną z podstawowych umiejętności w odczytywaniu kart jest zdolność do łączenia kart w sensowną całość. Nie czarujmy się, że jest to sztuka łatwa. To wymaga praktyki i wyobraźni. Jedne połączenia przyjdą nam łatwo, inne z trudem i nie ma co się zniechęcać. Czasami połączenia są bardzo dosłowne, innym razem niekoniecznie i “nigdy byśmy na to nie wpadli”. Pewnie byśmy wpadli w określonym kontekście.

Zapamiętaj dwie ważne rzeczy:

  1. nie jest możliwe spisanie wszystkich możliwych połączeń kart we wszystkich kontekstach. To jest po prostu niewykonalne, bo życie jest zbyt skomplikowane;
  2. nie jest możliwe, a wręcz nie jest potrzebne wykucie na blachę połączeń, które tu, czy tam znajdziesz. Nie o to w tym chodzi.

Oczywiście przykłady połączeń, moim zdaniem, są niezwykle ważne. Dają nam pewną wskazówkę interpretacyjną i chwała wszystkim, którzy takie połączenia gdziekolwiek publikują (szczególnie każdej kart z każdą inną). Ale czy są to rzeczy, których powinniśmy się wyuczyć na pamięć? Tak serio recytować z pamięci jak wierszyki w podstawówce bez zrozumienia, o co tak naprawdę chodzi? Otóż nie. To nie może być nasz cel. Nie możemy tego robić tak mechanicznie.

Naszym celem jest zrozumienie skąd się bierze takie, a nie inne znaczenie danego połączenia. Jeśli to zrozumiemy, jesteśmy w połowie drogi do sukcesu.

SŁOWA KLUCZOWE TO PODSTAWA

Znaczenie połączeń, nie odkrywam Ameryki, bierze się ze znajomości podstawowych znaczeń kart. Po prostu nie ma innej drogi. Najpierw trzeba poznać podstawowe znaczenia, słowa kluczowe, główny sens każdej karty. To jest arcyważne. Ważne między innymi dlatego, że już na samym początku musimy umówić się z naszymi kartami co do tych właśnie znaczeń, żeby później nie mieć problemów z interpretacją. Przykładem niech będzie karta symbolizująca pracę: dla jednych będzie to Kotwica, dla innych Księżyc a dla jeszcze innych Lis. Jeśli nie przypiszesz sobie zawczasu pojęcia pracy do określonej karty, nie będziesz wiedział/a, co zrobić w sytuacji, kiedy wszystkie trzy pojawią się w małym rozkładzie, albo kiedy w Wielkiej Tablicy będziesz chciał/a mówić o pracy – bo wokół której karty się skupisz?

Dlatego pierwszą rzeczą, jaką trzeba zrobić, to nauczyć się podstawowych znaczeń. Jeśli obudzę Cię w środku nocy i powiem: Książka, Ty w półśnie w 10 sekund recytujesz po 3 rzeczowniki, przymiotniki i czasowniki związane z tą kartą. No po prostu nie ma innej opcji.

Żeby nauczyć się znaczeń, musisz rozwinąć w sobie zdolności kojarzenia. Karty Lenormand są inne niż Tarot. W Tarocie możesz spojrzeć na kartę, chwycić się jakiegoś elementu na karcie, jakiegoś koloru, rzeczy, czegokolwiek – i zbudować historię na tej podstawie. Karty Lenormand są bardzo proste wizualnie i w nich w ogóle nie chodzi o warstwę wizualną. Równie dobrze moglibyśmy mieć same napisy: Jeździec, Koniczyna, Statek… Tutaj musimy oprzeć się na skojarzeniach związanych z danym symbolem. Oczywiście karty mają obrazki i możemy się nimi wspomóc, np. patrząc na kartę Jeźdźca spojrzymy na nogi konia i już sobie przypominamy, że ta karta jest związana z nogami, albo spojrzymy na Lisa (w talii Piatnika) i możemy sobie skojarzyć, że to karta związana z zimą (bo lis idzie tam po zaśnieżonej polanie). Ale talie są różne i nie zawsze znaczenie idzie w parze z obrazem. Dlatego trzeba się oprzeć na głównym symbolu.

Znaczeń można uczyć się na różne sposoby:

  1. Patrząc na kartę i czytając słowa kluczowe próbujemy połączyć je z danym symbolem. W wielu przypadkach nie będzie to aż takie trudne. Patrząc na Serce od razu mamy wiele skojarzeń, tak samo z Lisem czy Koniczyną. Listy słów kluczowych pomogą nam jednak rozszerzyć ten horyzont znaczeń, podpowiedzą nam jak jeszcze możemy spojrzeć na daną kartę.
  2. Możemy losować karty dnia. Na początek może to być nawet jedna karta. Miej ją w głowie przez cały dzień, myśl o niej, ustaw sobie w telefonie na tapetę. Spróbuj kojarzyć cokolwiek w ciągu dnia z daną kartą. Wylosowałaś/eś dzisiaj Myszy? A czy jak byłaś/eś na zakupach nie zaszłaś przypadkiem do zoologicznego po karmę dla chomika? A nie okazało się przypadkiem, że masz dziurę w skarpecie? A czy nie dostałaś/eś powiadomienia, że kończy Ci się miejsce na dysku Google? A może spotkałaś/eś się z koleżanką, która ma spiczasty nos? A może ten facet, co tam bułki u niego kupiłaś, miał takie wielkie uszy?
  3. Możemy też użyć starej (albo nowej, czego się nie robi dla nauki) talii zwykłych kart lub nawet kart Lenormand i wypisać na nich znaczenia (albo wyciąć z papieru prostokąty i stworzyć swoją talię). Przy kartach klasycznych warto od razu przyporządkować odpowiednie karty do siebie, np. kartę 7 karo podpisz jako Ptaki (bo na karcie Ptaków jest 7 karo) i wypisz znaczenia tej karty. Przeglądaj te karty, patrz na nie, kojarz obrazek/nazwę ze znaczeniami, testuj się, losuj kartę i wymień na głos jej znaczenia.
  4. Możesz też mieć po prostu listę słów kluczowych przy sobie i za każdym razem, kiedy będziesz cokolwiek gdziekolwiek czytać o danej karcie, zaglądaj do listy słów i staraj się je kojarzyć. Stwórz sobie w głowie historyjki, jakieś sytuacje, obrazki. Np. karta Ogród – wyobraź sobie, że idziesz na jakiś koncert, jak spotykasz się ze znajomymi, jak otwarcie z nimi rozmawiasz (ekstrawertyzm, w przeciwieństwie do Domu – introwertyzm). I już masz słowa kluczowe; miejsca publiczne, spotkania, znajomi, środowisko wokół Ciebie itd.
Moja stara talia Piatnika bez ramek z wypisanymi słowami kluczowymi

POŁĄCZENIA KART

Znając podstawowe słowa kluczowe możemy przystąpić do ich łączenia ze sobą. Są dwie główne metody łączenia kart:

  1. metoda opisowa – w której jedna karta opisuje drugą (najczęściej karta po prawej opisuje kartę po lewej);
  2. metoda narracyjna lub opowiadanie historii – czytamy karty po kolei jak sceny z filmu, przy czym mamy tu zachowaną zasadę przyczyny i skutku lub wynikania: kolejna karta wynika z poprzedniej, to, co na poprzedniej zmienia się w to, co jest na kolejnej. Zachowana jest ciągłość.

Przy połączeniach trzeba zwrócić uwagę na kolejność kart. Kolejność nie zawsze będzie miała tak wielkie znaczenie, ale czasami, jeśli nie zachowamy odpowiedniej kolejności, możemy całkowicie błędnie odczytać połączenie. Spójrzmy na przykłady.

Klucz + Drogi
Najpierw słowa kluczowe: Klucz: ważny, rozwiązanie, strategia, sukces, pewność. Drogi: decyzja, podział, wątpliwość, wybór. W tej kolejności mamy więc: sukces związany z jakąś decyzją, rozwiązanie dylematu, ważny wybór. Ktoś musi obrać jakąś strategię (Klucz) w celu podjęcia decyzji (Drogi). Musi znaleźć rozwiązanie (Klucz) jakiegoś dylematu (Drogi).

Drogi + Klucz
Mając te same słowa kluczowe, ale zmieniając kolejność kart widzimy teraz: decyzja (jaka?) ważna, wątpliwość (jaka?) rozwiązana, ważny wybór, dokonanie strategicznego wyboru. Czy widzisz jak kolejność kart w tym wypadku nie zmieniła znaczeń aż tak bardzo? Wciąż mamy do czynienia z jakimś ważnym wyborem.

Księżyc + Rózgi
Księżyc: reputacja, osiągnięcia, status społeczny, prestiż. Rózgi: kłótnia, niezgoda, powtórzenie, złość, gorąca debata. Reputacja (Księżyc) jest mocno dyskutowana (w negatywnym sensie) (Rózgi). Zła reputacja, czyjś honor, z którym ktoś inny się nie zgadza, podważa jego autorytet. Status społeczny (Księżyc), który przynosi złość i kłótnie (Rózgi) – bo ktoś może mieć coś przeciwko.

Rózgi + Księżyc
Zmieniamy kolejność i mamy teraz: kłótnia (Rózgi) przynosi osiągnięcia (Księżyc). Z nieporozumień (Rózgi) rodzi się prestiż (Księżyc). Po jakiejś walce, debacie, kłótni dochodzimy do wzmocnienia statusu społecznego. Początkowa niezgoda i konflikt doprowadza w końcu do osiągnięcia satysfakcjonującej reputacji. Widzisz jak w tym wypadku zmiana kolejności kart zmieniła znaczenie połączenia?

Zauważ, jak najpierw musiałem przytoczyć słowa kluczowe, a później połączyć je w różne pary. Takich słów kluczowych jest oczywiście milion, więc pytanie skąd wiadomo, które wybrać? Odpowiedź: z jasno postawionego pytania i kontekstu. Jeśli pytam o finanse, to wybieram takie słowa kluczowe, które mogą odnosić się do tej dziedziny. Np. jeśli w pytaniu o pracę w rozkładzie 5 kart wypadnie Niedźwiedź, to na 99% będzie on symbolizował szefa lub zasoby, które gromadzę w związku z tą pracą, lub mój autorytet w tej pracy, bo cóż miała by tam robić moja mama? (Chyba, że to biznes rodzinny, a mama jest szefem 😉 ). Chociaż życie tak zaskakuje, że można się zdziwić. A może akurat okaże się, że mama zrobi Ci w pracy niespodziankę albo odegra kluczową rolę w sprawach zawodowych?

Połączenia kart to rzecz jasna nie tylko dwie karty, ale i więcej. Jeśli mamy rozkład 5 kart i odczytujemy go metodą narracyjną, wtedy łączymy po kolei karty 1+2, 2+3, 3+4, 4+5. Kolejna wynika z poprzedniej, kolejna scena poprzedzana jest jakąś inną, aż w końcu dochodzimy do zakończenia. W większych rozkładach, np. Wielkiej Tablicy, mamy jeszcze więcej kart do ogarnięcia, ale wszystko zawsze trzeba rozbić na mniejsze fragmenty, żeby nie oszaleć.

Przygotowałem dla Ciebie mały powiedzmy zeszyt ćwiczeń,. Jeśli chcesz, to z niego skorzystaj. Możesz sobie wydrukować i zrobić takie ćwiczenia. Na pewno nie pójdą na marne!